Jest to jedno z najciekawszych jak dla mnie moich akwariów - choć wizualnie nie za piękne, ponieważ nie staram się za wszelką cenę utrzymać tego (jak i innych akwariów) w idealnej czystości jeśli chodzi np. o glony itp. Bo w naturze tez np. glony występiują i w jeziorze bynajmniej nie wygląda zawsze tak, jakby jezioro, a w przypadku akwarystyki akwarium przeszło świeży restart). Ale pod względem zachowań ryb jest to bardzo ciekawy biotop, więc chyba właśnie przed tym akwarium spędzam najwięcej czasu. Nie tyle przy obsłudze, bo jak większość moich akwariów jest ono ustawione jakbym rzekł, w tryb "małozajmujący", czyli stosunkowo niewiele przy nim trzeba robić. Więc wiele przy nim nie robię, ale lubię bardzo obserwować zachowania ryb, obejmowanie terytoriów, wzajemne małe przepychanki, wychów małych itp. Bo owszem, każde ryby są ciekawe, ale ten biotop z różnych biotopów jakie mam wydaje mi się szczególnie ciekawy. Pewnie dlatego,że pielęgnice jako ryby terytorialne i opiekujące się potomstwem są szczególnie wdzięcznym obiektem do obserwacji.
Dalszy ciąg, historia Tanganiki u mnie oraz aktualny opis tego akwarium, tutaj -> Akwarium Tanganika
Poniżej bieżące newsy dotyczące tego akwarium:
Po długiej przerwie wracam do aktualizowania tej strony :)
Co się u mnie zmieniło? Hm dużo i niedużo ;)
Kot jest dalej ;) Plus 4 akwaria. Tanganika która ma się dobrze, choć nie tak jak bym chciał. Ale o tym to może w innym poście.
Morskie - hm chyba moja porażka..
Tzw. akwarium osobliwości, które miało zawierać różne nietypowe lub rzadko spotykane ryby, a po przeprowadzce do innego pokoju i restarcie, zrobiło się z tego baniaka, takie ogólne akwarium. Trochę chyba zbyt ambicjonalnie podszedłem, bo postanowiłem zrobić sobie trawnik. Nakupiłem różne gatunki roślin trawnikowych, poobsadzałem i hm. Na razie wygląda dobrze. Wręcz fajnie. Ale wiem,ze to będzie tymczasowo, bo niestety i oświetlenie mam za słabe, i CO2 nie dozuje. Więc niestety pewnie trawnik mi się nie uda.
No i ostatnie jak na razie, czwarte akwarium. Estuarium - w wersji 2.0 Przenoszę je do znacznie większego akwarium. I zmieniam trochę wystrój i obsadę. Bedzie m.in. batrach, slrzelczyk indyjski, argus i szpadelek srebrzysty. Na razie zalałem akwarium i uruchomiłem filtrację. Tak jak w tanganice, będzie to hydroponika. Więc na razie czekam aż się wytworzy równowaga biologiczna. W między czasie posadzę rośliny i zaczynam robić oświetlenie. Tu się zastanawiam między linowym oświetleniem na całej długości akwarium, czy punktowym, tylko gdzie nie gdzie. I skłaniam się ku temu drugiemu, bo od dawna tak mnie kusiło, by zrobić akwarium oświetlone tylko gdzieniegdzie, z miejscami jasnymi i ciemnymi :)
Skomentuj ten post na FORUM
Zapraszam także na instagram: Zwierzaki.info.pl
I kupione.. gatunek który mi się bardzo podoba i od dawna chciałem go mieć :)
Trzy Altolamprologus sp. „compressiceps shell” trafiły do mojego akwarium. I ..mam mieszane uczucia. Tak, cały czas się zastanawiam czy dobrze zrobiłem. I nie chodzi o to czy rybki się będą dobrze czuły. Bo myślę,że będzie im dobrze u mnie. Ale drąży mnie cały czas myśl, co i jak będzie gdy pojawią się młode innych gatunków. Czy Altolamprologus sp. „compressiceps shell” nie dokonają zbytniej masakry.
Pisze zbytniej, bo jak sobie trochę zjedzą to nic się nie stanie. Nie jestem handlarzem i nie mam ambicji by nie wiadomo jakie ilości odchować.
No ale coś to by się chciało odchować. Choćby kilka/kilkanaście sztuk :) No i to mnie męczy, czy się uda.
No ale krok pierwszy zrobiłem, rybki już są. Więc teraz zostaje mi tylko je obserwować i czekać. I mieć nadzieję,że ponieważ jest to wersja Shell, a więc w Tanganice pod tym oznaczeniem kryją się mniejsze odmiany standardowych gatunków. To ze względu na mniejsze rozmiary tych Compressicepsów, to inne gatunki będą mogły skutecznie odpędzić je i obronić się przed ich żarłocznością :)
Potraktuję to jako rodzaj eksperymentu. Bo ogólnie w internecie jest bardzo niewiele informacji o tym jak wygląda łączenie Altolamprologus sp. „compressiceps shell” z innymi gatunkami pod względem nie tyle zwykłego współistnienia ale właśnie wyjadania narybku innym gatunkom.
Wcześniej pisałem, jak to pierwsze podejście moich Vittatusów do powiększenia rodziny, zakończyło się bardzo smutnie -> Vittatusy w krainie wiecznych łowów
Teraz jest szansa, że będzie lepiej. Bo w tej samej muszli znów zamieszkała samiczka Vittatusa. A to może oznaczać,że ikra została już tam złożona :)
Czyli czekam z niecierpliwością z nadzieja,że za kilkanaście dni ujrzę małe główki się wychylające z tej muszli :)
Tydzień temu cieszyłem się z pierwszych pszczół w tym roku, a dziś całkowita odmiana.
Postanowiłem wyczyścić taką muszę, w której jakiś czas temu lubił przesiadywać jeden Muszlowiec Telmatochromis vittatus
Wyglądało, to całkiem słodko, jak taka głowa wystawała z tej muszli :)
Muszla ta była położona tuż obok obszaru wybranego sobie przez Multiki (Muszlowiec Wielopręgi - Neolamprologus multifasciatus). A one jak wiadomo uwielbiają kopać. Więc piasek wynoszony ze swojego dołka wyrzucały tak jakoś nieszczęśliwie na tą muszle. W efekcie całą ją z czasem zasypały.
Dziś wypatrzyłem w stosie kamieni młode Naskalniaki Dickfelda. Wypatrywałem ich już od pewnego czasu, bo para była dobrana, zamieszkiwała ten sam stos kamieni. Więc kwestia młodych była raczej tylko kwestią czasu. No i się dziś dopatrzyłem ich :)
Strona 1 z 3